Koci bibliotekarze 
😺😸📕📚📙
Czy łatwo być bibliotekarzem? Czy ta praca jest wymagającą? Czy podoła jej kot? Jak się okazuje, kot w bibliotece to wcale nie rzadkie zjawisko. Zatrudniony początkowo jako łapacz myszy szybko może awansować na główną atrakcję książnicy. 
Taką strategię promocji czytelnictwa przyjęła biblioteka w Noworosyjsku. Zatrudniła ona jako pomocnika bibliotekarza bezdomną kotkę Kuzi. Do jej najważniejszych zadań należy spacer po regałach, witanie czytelników, bycie gwiazdą biblioteki i spokojny sen na blatach wypożyczeń i zwrotów. Kuzi pobiera comiesięczną, godną pensję wynoszącą 30 saszetek karmy dla kota. (https://www.koty.pl/kot-sposobem-na-zwiekszenie-czytelnictwa-gdzie-w-rosji/)
Czy kot może mieć własną biografię? Może! O jednym z najsławniejszych kocich bibliotekarzy możemy przeczytać w książce Vicki Myron pt. "Deway. Wielki kot w małym mieście". Deway Readmore Books (bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko) został przygarnięty wprost z ulicy przez Dyrektorkę Biblioteki Publicznej w Spencer i przez 18 lat pełnił funkcję "kierownika personelu". 
A czy kot może być blogerem? Oczywiście! Chyba wszyscy znamy kota Picasso, który przesyła śmieszne wiadomości do swoich opiekunów, ale mało kto słyszał o Browser - blogującym kocie z Pine River Public Library. Jego zapiski możecie śledzić tutaj http://library-cat.blogspot.com
A co z polskimi bibliotekami? I w nich znajdziemy czteronogiego, futrzanego bibliotekarza. Jednym z najsławniejszych jest Pimpek, rezydent filii nr Biblioteki w Elblągu. Kot nie tylko sumiennie wykonuje powierzone mu obowiązki. Został również ambasadorem swoich bezdomnych braci. Każdy czytelnik przynoszący karmę do biblioteki otrzymuje w zamian książkę. Jeśli temat was zainteresował i chcielibyście dowiedzieć się więcej zapraszam do śledzenia Instagram i bloga kociego bibliotekarza z Torunia (https://www.instagram.com/biblioteczny_kot/). Na bieżąco relacjonuje on, jak wygląda ciężka, kocia praca gwiazdy biblioteki.

Biblioteka z kocią łapką w tle